Relacja tekstowa
Magna Formpol Tychy do swojego debiutu w Ekstraklasie przystąpiła bez nominalnego bramkarza, w którego rolę wcielił się najlepszy asystent poprzedniego sezonu w 1 Lidze B, Sebastian Idczak. Jak się później okazało, rozwiązanie to było strzałem w dziesiątkę. Magna wypracowywała sobie ogrom sytuacji i zamieniała je na bramki, a każda kolejna była coraz bardziej efektowna. Zawodnicy Magny wymieniali szybkie podania, z którymi Fortis Logistics zupełnie sobie nie radził i po pierwszej połowie przegrywał 1:6. Przez drugie 25 minut Fortis dłużej utrzymywał się przy piłce, a Magna podchodziła wysokim pressingiem. Każde niecelne podanie w wykonaniu Fortis Logistics skutkowało niebezpieczną sytuacją pod jego bramką lub utratą kolejnego gola. Ostatecznie Fortis zakończył strzelanie na 5 trafieniach i musiał uznać wyższość debiutującego rywala. Jedyne co pozostaje zawodnikom tej drużyny, to wyciągnięcie wniosków przed kolejnymi spotkaniami i walkę o pierwsze punkty w tym sezonie.